Napisane w dniu 26 listopada 2017Brak komentarz | Aktualności

Zdobywamy Góry Świętokrzyskie

      Wczesnym rankiem 16 sierpnia po uroczystościach Matki Bożej Siewnej grupa pielgrzymów z naszej parafii wyruszyła zdobywać Góry Świętokrzyskie. Około południa dojechaliśmy do celu. Pierwszym punktem naszego pobytu na ziemi kieleckiej była Jaskinia Raj. Podzieleni na grupy podziwialiśmy odkrytą w 1964 roku, a otwartą w 1972, jaskinię krasową ze wspaniałą bogatą i dobrze zachowaną szatą naciekową, którą tworzą stalaktyty, stalagmity, kolumny, draperie a także rzadkie pizolity- perły jaskiniowe. Opuszczając ten piękny rezerwat przyrody udaliśmy się do pobliskich Kielc, przeszliśmy przez Starówkę, udając się w kierunku bazyliki katedralnej Najświętszej Marii Panny. Po drodze zatrzymaliśmy się przy pomniku błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki, gdzie mogliśmy obejrzeć wystawę poświęconą kapłanowi – męczennikowi. W katedrze nasz proboszcz w koncelebrze z ks. Robertem sprawowali ofiarę mszy św. Pokrzepieni duchowo ruszyliśmy w kierunku Św. Katarzyny, aby wejść na najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich – Łysicę. Zmęczeni, ale pełni podziwu do siebie nawzajem, stanęliśmy na jej szczycie, to przecież tylko 612 m npm Wydawałoby się że zmęczeni, ale chyba nie do końca, pojechaliśmy do hotelu na obiadokolację i nocleg. Po posiłku chłopcy rozegrali mecz piłki nożnej. Gdyby nie zapadający zmrok gra trwałby na pewno znacznie dłużej.

     Kolejny dzień to „zdobywanie” Sandomierza. Jednak zanim udaliśmy się do miasta serialowego Ojca Mateusza, podziwialiśmy zamek Krzyżtopór w Ujeździe. XVII wieczna rezydencja magnacka w czasach swej świetności była jednym z najwspanialszych pałaców w Europie. W czasie „potopu szwedzkiego, wywieziono bogate wyposażenie zamku, zaś w czasach konfederacji barskiej, pałac doznał wielu zniszczeń i popadł w ruinę. Z czasem przeszedł w posiadanie skarbu państwa. Pomimo statusu trwałej ruiny jest piękny i niepowtarzalny. Po zwiedzaniu zamku udaliśmy się w kierunku Sandomierza, w którym spędziliśmy resztę słonecznego czwartku. Rozpoczęliśmy od wędrówki po Starówce, następnie udaliśmy się do kościoła św. Ducha, aby uczestniczyć w Eucharystii. Po mszy św. i spacerze ulicami Sandomierza udaliśmy się do podziemi miasta, których korytarze w czasie świetności służyły jako składy kupieckie. Podziemia owiane są licznymi legendami np. o Halinie Krępiance, która uratowała miasto przed Tatarami. Opuściwszy podziemia udaliśmy się w kierunku królowej rzek polskich – Wisły, tam wsiedliśmy na statek i popłynęliśmy w rejs po rzecze, podziwiając panoramę miasta. Po zejściu z pokładu wąwozem wyruszyliśmy w stronę Starówki na lody, które zafundował nam ks. Zbigniew. Po chłodzącym poczęstunku w ten upalny dzień obejrzeliśmy XIII wieczny kościół św Jakuba, jeden z najstarszych kościołów w Polsce. Po tak wielu przeżyciach duchowych i estetycznych udaliśmy się na nocleg.

       Trzeciego dnia naszego pielgrzymowania zapakowaliśmy walizki do autokaru i ruszyliśmy w kierunku Świętego Krzyża. Doszliśmy do Świętokrzyskiego Parku Narodowego, zatrzymując się przy figurce księcia Emeryka, który wg legendy idzie na Święty Krzyż z prędkością ziarenka piasku w ciągu roku, jak dotrze na wzgórze nastąpi koniec świata. Ruszamy na szczyt, doświadczeni już wspinaczką na Łysicę, wejście na Święty Krzyż nie sprawia nam większej trudności. Wita nas, opactwo Benedyktynów(obecnie Oblatów) ufundowane przez Bolesława Krzywoustego. Rozkwit klasztoru przypada na czasy Jagiellonów. Od klasztoru idziemy obok wieży przekaźnika RTV, za którą znajduje się park widokowy, skąd podziwiamy gołoborze. Wracamy do klasztoru, poznajemy historię św. Krzyża przywiezionego przez św. Helenę, adorujemy relikwie drzewa , na którym zmarł Chrystus. O godz. 12.00 uczestniczymy we mszy św., po modlitwie opuszczamy miejsce tak ważne dla każdego chrześcijanina. Udajemy się do autokaru i zmierzamy ponownie w kierunku Kielc, aby obejrzeć Kadzielnię wzgórze o wysokości 295 m npm . Spacerujemy alejkami i z punktów widokowych podziwiamy skalne wzgórza z wapieni. Na terenie Kadzielni znajdują się pomniki i tablice ofiar zbrodni katyńskiej, tablice z dekalogiem. W Kielcach kończymy zwiedzanie pięknego zakątka naszej Ojczyzny. Z uśmiechem na twarzy może trochę z nutką żalu, że trzeba wrócić do codzienności żegnamy się z województwem świętokrzyskim i podążamy w stronę Kujaw.

    Dziękujemy za wiele wrażeń i emocji, które przeżyliśmy w ciągu tych trzech dni. Proboszczowi i ks. Robertowi za opiekę, Słowo Boże, sprawowaną Eucharystię i miłą atmosferę. Przewodnikowi panu Michałowi za organizację i ogromną wiedzę, którą dzielił się z nami.. Serdeczne Bóg zapłać!!! 

Tagi: